TOP

Błażej Marczak

Mój dziadek odszedł kiedy mieszkałem w Szkocji. Bardzo wiele dla mnie znaczył. Gdy przyjechałem na jego pogrzeb do mojego rodzinnego Uniejowa, był już po kremacji, więc poszedłem do domu pogrzebowego, aby zobaczyć jego prochy. Stefan często mówił, że po śmierci „nie chce być zjedzony przez robaki!” i sama myśl przebywania z nimi w ziemi go obrzydzała. Zastanawiałem się przez dłuższy czas czy zrobić to zdjęcie. Czy to będzie w porządku? Może będzie odebrane jako oznaka braku szacunku? Doszedłem jednak do wniosku, że dziadek nie miałby nic przeciwko. Nawet babcia chciała, abym je zrobił i nie widziała w tym niczego dziwnego. Wydawało się jej to bardziej normalne niż mi. Jakim cudem babcia była bardziej liberalna niż ja, obywatel wspaniałego, nowego świata? Do lat 70-tych, w szczególności w wiejskich obszarach Polski, często zatrudniano fotografów w celu udokumentowania pogrzebu. Na zachodzie, w szczególności w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, pośmiertne zdjęcia były bardzo popularne – szczególnie w czasach wiktoriańskich. Czasami wiele wysiłku wkładano w wyszukaną charakteryzację i inscenizację martwych ciał, co można zobaczyć chociażby na przykładzie archiwum Thanatos.

Dziś nasze wirtualne i prywatne światy są przesycone obrazami głównie pokazującymi najszczęśliwsze i radosne momenty. Zdjęcia spełniają ważną rolę – dzielimy się wieloma aspektami prywatnego życia w mediach społecznościowych. Prywatne i rodzinne fotografie powstają natychmiastowo – chcemy nimi zrobić wrażenie na innych. Jednakże, prywatne fotografie, takie jak pogrzebowe, są w dzisiejszych czasach uznawane za dziwaczne. To zdecydowanie zanikający fenomen. Czy możemy się zgodzić ze stwierdzeniem, że prywatne archiwa fotograficzne, najcenniejsze, często starannie edytowane mogą wiele powiedzieć o naszych czasach i społeczeństwie? Jeśli tak, to kiedy szala fotografii rodzinnej jako medium dokumentacji, kontemplacji i rozrywki przechyliła się na korzyść tej ostatniej? Jak zmieniła się nasza percepcja i rola fotografii?

Moje zdjęcie nie jest ,,pośmiertnym portretem” w tradycyjnym znaczeniu. Wybór pochówku dziadka również nie był tradycyjny. Niemniej, ta fotografia miała początkowo być przechowywana w prywatnym archiwum. Spisanie moich myśli na papier było procesem terapeutycznym i inspirującym. Dla mnie, w fotografii chodzi bardziej o pytania niż odpowiedzi.

Błażej Marczak (1983) – fotograf polskiego pochodzenia, obecnie mieszkający w Ottawie, w Kanadzie. Spędził ostatnie 11 lat mieszkając i pracując w Wielkiej Brytanii, gdzie uzyskał licencjat z fotografii na Uniwersytecie Abertay, w Dundee, w Szkocji. Od momentu ukończenia studiów w 2012 roku, brał udział w różnorodnych projektach i wystawach zbiorowych głównie w Wielkiej Brytanii, ale także międzynarodowych. Interesuje się historiami indywidualnych osób, historią, społeczeństwem i ich manifestacjami w środowisku. Przyjmuje prosty język wizualny i surową estetykę w celu komunikacji swoich obserwacji i dokumentacji otoczenia. Jego projekt „Szare Miasto” będzie można obejrzeć podczas „Ambit: Fotografie ze Szkocji” na Street Level Photoworks w Glasgow (22 kwietnia-18 czerwca 2017 roku).

I was living in Scotland when my grandfather Stefan passed away. He meant a lot to me. When I arrived for his funeral in my hometown Uniejów, Poland he was already cremated and I went to the funeral home to see his remains. Stefan often said jokingly that after his death he “doesn’t want to be eaten by worms!” and found the idea of lying in the soil with them very disgusting. I was thinking for a long time before making this image. Would that be ok? Perhaps it would be disrespectful? I concluded that it won’t be, he wouldn’t mind, even my grandmother wanted the image and she didn’t see anything unusual in making one…yes, it seemed more normal to her than to myself. How come that my grandmother was more liberal than me, the citizen of the brave new world? Until 1970s, especially in rural areas of Poland it was very common to hire a photographer to document the funeral ceremony. In the West, particularly in Great Britain and USA postmortem photographs were very popular during the Victorian era. Sometimes a lot of effort was put into elaborate characterisation and staging of the dead bodies as you could see by looking at the examples of postmortem photography in the Thanatos archive to name just one.

Today our virtual and private worlds are saturated with images of mostly showing the happiest and most joyful moments. Images play important role and we, including myself, share many aspects of our lives on social medias without a blink of an eye. Personal and family photographs are created and shared instantly to amuse ourselves or impress others. However, personal photography devoid of the amusement qualities, like the funeral photography for that matter is seen today as bizarre or even considered taboo and is definitely a vanishing phenomenon. Can we agree that personal photographic archives, those treasured and often carefully edited family albums can say something important about particular periods in time and society? If yes, then when that shift from family photography as a medium of documentation, contemplation and amusement shifted drastically in the favour of the last? How our perception and role of photography changed?

My image isn’t the postmortem photograph in traditional sense as neither was my grandfather’s choice of burial method, not traditional for a small Polish town, that is. Nonetheless the process of taking this image originally intended to be kept in the private archive and writing down my thoughts was therapeutic and thought provoking. Photography for me is more often about questions than answers. Bio

Błażej Marczak (1983) is Polish born photographer currently based in Ottawa, Canada. He spent last eleven years living and working in United Kingdom where he graduated with BA in Professional Photography at The University of Abertay, Dundee, Scotland. Since his graduation in 2012 he participated in various projects and collective exhibitions in the UK and internationally. Blazej is curious about history, individual people’s stories, society and manifestation of these aspects in the built environment. He adopts a simple visual language and deadpan aesthetic to communicate his observations and to document his surroundings. His project “The Grey City” would be exhibited during “Ambit: Photographies from Scotland” at Street Level Photoworks in Glasgow between 22nd April 2017 – 18th June 2017.

www.bmarczak.com

www.blazejmarczak.tumblr.com

www.instagram.com/marczakb

https://twitter.com/MarczakB